Wszystko idzie zgodnie z planem;-)
Pojechałam wczoraj na budowę, zobaczyć co tam się dzieje Efekt pracy murarza był w miarę zaskakujący... Co prawda miałabym kilka zastrzeżeń do jego pracy, no ale nie spodziewam się gruszek na wierzbie za tak małe pieniądze...
Trochę jestem nie zadowolona z dziur pomiędzy fugami...ale mężuś stwierdził, że sam je poprawi.
A oto efekt 2 dniowej pracy
Niby do końca tygodnia a być całość gotowa
A w piątek jedziemy kupić materiały na wodę i kanalizację, gdyż resztę prac związanych z fundamentem będziemy robić sami
Zresztą dużo już nie zostało, wysmarować lepikiem, zagęścić piachem, ocieplić itp. Damy radę
O na tym zdjęciu widać te dziury/ubytki w spoinach ... fuj nie mogę na nie patrzeć...
Niestety co dzień nie dam rady być na budowie, trochę za daleko i bym musiała chyba w totka wygrać żeby na paliwo mieć hehe
Mąż też dziś do 18 pracuje.... prawdopodobnie jak znajdę niańkę dla młodego to pojadę coś działać w niedzielę pewnie będzie można już smarować fundament lepikiem
Pozdrawiam i miłego dzionka życzę
Komentarze