Witam ;-)
U nas po staremu.... w zasadzie mieszkamy już 2 miesiące ale tak na prawdę dużo nie zrobiliśmy odnośnie wykończenia domku...
Mąż pracuje od 7do 17, ja sama siedzę z dzieckiem, psem, kotem i rybkami i pomału dostaję świra !
Postanowiłam przerwać urlop wychowawczy i coś sobie poszukać...mamy tylko problem z przedszkolem... w ciągu roku nie ma miejsc więc poszedł by prywatnie (do września) .
Ale czy ja coś znajdę... Zobaczymy kilka CV już wysłałam
Na razie siedze w domu i cholera Mnie bierze...
W końcu mąż zaczął mocować profile cobyśmy mogli Nidę przykręcić.... ale sam to dużo przez weekend nie zrobi....
Nasza sypialnia
i moje nowe makarony, tym razem stawiam na WRZOS
A tutaj już profile salon
jeszcze nie skończone
No i też w końcu doczekałam się Praleczki... Dziekuję Tatusiu
Już nie będę musiała jeździć z praniem do rodziców
Oczywiście okazała się świetną miejscówką dla naszego kota
A co do pralki to fajna, taką sobie wybrałam , ma kilka fajnych funkcji np. pranie obuwia itp.
No i w końcu doczekałam się budy dla mojego czworonożnego PSA demolki
tylko problem w tym, że ona nie chce w niej siedzieć... wszędzie z nami jeździ nawet do sklepu ponieważ nie możemy jej zostawić nawet na 5 minut samej bo demoluje nam dom....
Wchodzi na stoły, ściąga firanki z okien,nawet ostatnio nauczyła się otwierać drzwi od pokoju...Nigdy nie sądziłam , że pies może robić takie szkody! Miałam psy jak mieszkałam z rodzicami, owszem gryzły laczki itp, ale to co robi NASZ pies przechodzi ludzkie pojęcie...
Oczywiście na dworze nie jest inaczej, ucieka jak tylko brama się otworzy,poźniej całymi godzinami szukam jej po osiedlu...
Jak już jej się nudzi na podwórku to niszczy thuje, wyrywa obrzeża od trawników, ostatnio pociągła za kaptur który przykrywał na czas zimy MAgnolię....no i już Magnolii nie mam...
Nawet zrywa agrowłókninę spod śniegu , którą przykryłam cebulki na zimę...
Nie ma już na nią siły...ale co zrobić przecież Jej nie wydam....
Ma dopiero 8 miesięcy , moze w końcu kiedyś zmądrzeje...
oczywiście jak bardzo Mnie wkurzy to przywiązuję Ją do budy, ale tak szczeka i wyje że idę Ją spuścić bo nie mogę słuchać tego ujadania...
oto ona Pies DEMOLKA
A wracając do spraw budowlanych to obecnie załatwiamy odbiór domu...
Pozdrawiam i Miłego Dnia