Niestety nie obyło sie bez problemów...;-(
Wczoraj architekt zadzownił,że projekt jest gotowy do odbioru ale brakuje tylko pozwolenia na zjazd z drogi gminnej na posesję... Okazało się,że w urzędzie uzanli naszą działkę położoną na zbiegu dwuch ulic jako "krzyżówkę" na której podobno jest 12 metrów odległości , i akurat przepisowe 12 m kończy się pod wejściem do domu... I tam ma być wjazd...
nie mam już nerwów i siły pisać o wszystkich problemach ale wjazd na posesję pod domem? i będę musiała całe podwórko przejechać by wjechać gdzieś dalej??? Chore chore chore...
Dziś jadę zrobić tam"rozrubę" w tym starostwie! odżucicli wniosek i mapkę którą im tak pięknie architekt naszkicował, ze zjazdem z drogi 3 metry od szczytu domu...ale narysowałam sama tzn. zaprojektowałam zjazd 5 metrów od skrzyżowania idealnie pasujący do moich planów na przeznaczenie działeczki, i jak go odżucą to ich chyba tam powystrzelam!!!!!!!!!!!!!!!!!!